Istnieją samochody, które teoretycznie mają mocny silnik z niezłym przebiegiem momentu obrotowego jednak w praktyce ich osiągi są słabe. Konkretnie potrzebują więcej na przyśpieszenie od zera do 100 km/h niż by się wydawało na pierwszy rzut oka analizując dane techniczne. Tak jednak nie jest. Jakie to samochody?

Audi A4 B6 3.0 Quattro Tiptronic

Rozpocznijmy alfabetycznie: od Audi. B6, samochód stosunkowo nowoczesny. Wydaje się nie możliwe, że wersja 3.0 Quattro, wyposażona w silnik o mocy 220 KM i 300 Nm maksymalnego momentu, z automatyczną skrzynią biegów, która posiada 5 przełożeń będzie jechać praktycznie równo do 100 km/h ze 163 konnym 1.8T quattro/manual posiadającym zaledwie 225 Nm maksymalnego momentu obrotowego. To jednak możliwe. Powód? A4 B6 3.0 Quattro Tiptronic ma wyjątkowo długie przełożenie pierwszego biegu. Opisywany automat zapina drugi bieg dopiero w okolicach 70 km/h! Dlatego sprint do 100 km/h trwa tu aż 8,7 sekundy, podczas gdy w wersji z manualem zaledwie 7,1 sek.

Audi A6 C5 3.0 Quattro Tiptronic

Z podobnym „zamuleniem” mamy do czynienia z bliźniaczym pod względem układu napędowego Audi A6 C5 3.0 Quattro Tiptronic. Tutaj również sprint do setki trwa 8,7 sekundy, podczas gdy manual osiągi tę prędkość po 7,6 sekundy.

Citroen C5 II generacji (po 2008 roku)

C5 drugiej generacji jest samochodem o wyjątkowo kiepskiej dynamice w stosunku do mocy silników, którymi dysponuje. Dlaczego? Winna jest tu nadwaga. Przykładowo benzynowy 3.0 V6 waży tu aż 1725 kg! Podczas gdy starsza wersja z tym samym silnikiem ważyła 1480 kg.

Subaru Outback III 3.0R 4WD 245 KM

Wydawałoby się, że ważący zaledwie 1545 kg Outback trzeciej generacji osiągnie szybciej 100 km/h niż po 8,5 sekundy. Dla porównania Volvo XC70 II z dwu i półlitrowym silnikiem turbo o mocy 210 KM osiąga setkę po 8,1 sekundy, mimo iż waży prawie 200 kg więcej niż wspomniany Outback. Powód? Niestety trzy litrowy boxter nie jest wystarczająco elastyczny: mimo wysokiej mocy nie potrafi szybko przyśpieszać.