Popłyńmy w rejs po naszym Bałtyku np. z Gdyni do Karlskrone w Szwecji?potężny biały prom czeka na swoich pasażerów?można wybrać dwie opcje, czyli płynąć albo cały dzień albo całą noc zanim prom dobije do portu w Karlskrone, czyli Koronie Karola? wprawdzie rejs trwa dosyć długo, ale na pewno nie będziemy się nudzić: na promie można zjeść smaczny posiłek, potańczyć w dyskotece albo zażyć relaksu w saunie czy po prostu poleniuchować na pokładzie oglądając tysiące szwedzkich wysp i wysepek, między którymi przeciska się prom, ?co tam, komu w duszy gra?
Nazwa Karlskrone wzięła się od imienia króla Karola XI, który w XVII wieku właśnie tutaj wtedy na bezludnej wyspie wybudować kazał stocznię i port wojenny, który miał świadczyć o potędze kraju, którym władał. I rzeczywiście powstało cudowne miasto z wielkim wspaniałym rynkiem, okazałym kościołem i jednym z najbardziej okazałych w tej części Europy ratuszem.
Najczęściej odwiedzanych miejsc w tym mieście jest Muzeum Marynarki Wojennej, w którym można zobaczyć łódź podwodną, zabytkowe armaty, inscenizacje dawnych bitew i bardzo spektakularny zbiór rzeźb, które kiedyś zdobiły dzioby statków?
Bardzo urokliwe są także maleńkie kolorowe domki tworzące wąziutkie uliczki, gdzie kiedyś mieszkali stoczniowcy?
